Zanim przyjdą święta

Powoli wykańczam dziergane prezenty  na tegoroczne Boże Narodzenie, mam nadzieję, że uda mi się je wszystkie obfotografować zanim je zabiorą obdarowani. Niby nie powinno to sprawić problemu ale światło do zdjęć słabe, a i czasu w dzień też często brakuje, zwłaszcza w okresie około świątecznym.
Tymczasem udało mi się wreszcie przechwycić i zrobić zdjęcia (kiepskie bardzo, ale są) czapce, którą zrobiłam młodszemu bratu na poprzednią Gwiazdkę. Zadowolona jestem z niej niezwykle, bo raz, że to był mój pierwszy żakard, dwa, że brat w niej wygląda całkiem nieźle i trzy noszona jest nieustannie (a to najważniejsze!). 
Wzór to Reynald stworzony przez Dropsa. Włóczka, którą wykorzystałam to Lima, też Dropsa. Dedykowana we wzorze była Karisma ale chciałam zrobić czapkę nieco cieplejszą i przyjemniejszą w dotyku, więc padło na Limę, którą z resztą bardzo wtedy polubiłam. Mimo intensywnego użytkowania, nie zauważyłam, żeby czapka była jakoś zniszczona, tylko trochę porozciągana czego na głowie właściciela nie widać ;).


Tak mi się prezentowa czapka podobała, że szybko zdecydowałam się wykonać drugą, podobną ale w innych kolorach i z innym wzorem żakardowym - takim bardziej kobiecym. Niestety wyszła mi trochę za luźna i chociaż ją noszę i lubię, to doczeka się w końcu prucia i zrobienia jeszcze raz.


Wrabiany wzór wyszukałam gdzieś w internecie, zdaje się, że nawet jest dość popularny.


Czas wracać do tegorocznych robótek, za kilka dni wigilia, wypadałoby zdążyć na czas :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Malachitowy Smok

Catkins

Prosze państwa oto miś...