Posty

Catkins

Obraz
Długo się nie zastanawiałam, gdy Marzena ogłosiła testy swojego najnowszego wzoru. Sweterek o wdzięcznej nazwie Catkins, czyli po polsku Bazie, czy inaczej Kotki, od początku skradł moje serce. A wcale jeszcze nie planowałam żadnych testów, wydawało mi się, że przy małym dziecku, będzie to zbyt trudne, że nie zdążę. Ale zdążyłam, nawet miałam całkiem spory zapas czasu. Tym razem trudne i odpowiedzialne zadanie, jakim jest obfotografowanie gotowej dzianiny, spadło na moją mamę. I moim zdaniem wyszło jej to świetnie. Jestem bardzo zadowolona ze zdjęć, miałam z czego wybierać. No i to zdjęcie z Rosą w powietrzu! Dodatkowo trafiłyśmy na dotychczas najładniejszy dzień tej bezśnieżnej i ciepłej zimy. Uwielbiam szron, dzięki niemu świat wygląda jak z bajki. Catkins , to wzór autorstwa Marzeny Kołaczek, na sweter o luźnym fasonie z wąskimi rękawami, robiony z cienkiej włóczki. Przyciąga wzrok teksturami, delikatnym ażurem po bokach i charakterystycznymi baziami z przodu. Niektórym pr

Z szafy Krzysia - 2019

Obraz
Nie dziergam dużo dla mojego małego synka, ale przez cały rok uzbierało się kilka rzeczy, które chciałabym tutaj pokazać. Dwa kocyki, dwie czapeczki, mini chusta na szyję, rozpinany sweterek, kamizelka. Zrobiłam jeszcze jedną czapeczkę w grudniu, ale załapie się dopiero na jakieś następne zestawienie. Takie niewielkie ubranka dzierga się niezwykle szybko, wychodzę jednak z założenia, że póki co, Krzyś rośnie równie szybko i błyskawicznie by z nich wyrastał. Robię więc właściwie tylko takie rzeczy, które na pewno się przydadzą. Nie wyobrażam sobie też kupować w sieciówkach czapeczek, czy szalików, które zwykle wykonane ze sztucznych włókien zupełnie nie spełniają swojej roli. Kursywą dodałam wiek Krzysia na zdjęciach, to jest dla mnie niesamowite, jak szybko się zmienia  małe dziecko. Na początku był bawełniany kocyk Gdy dziergałam mój pierwszy niemowlęcy kocyk, był rok 2015, a Krzyś był jeszcze w dość odległych planach. Nawet nie wiedziałam, czy to będzie kocyk dla mojego

Brązowo mi

Obraz
Lato się skończyło, a ja nie wyrobiłam się ze wszystkimi planowanymi letnimi dzianinami... No nic, może w przyszłym roku. Za nim jednak całkiem pochłoną mnie mięciutkie wełny i alpaki, wrócę jeszcze na chwilkę do ostatniego zrobionego przeze mnie bawełnianego topu. Kończyłam go jeszcze w pierwsze dni jesieni, na zdjęciach widać już pierwsze opadłe liście. Bluzka powstała według wzoru Este autorstwa Justyny Lorkowskiej. Prosty, luźny fason, lekko zaokrąglony dół i piękny ażur na ramionach to jej cechy charakterystyczne. Dzierga się ją od góry, całkowicie bezszwowo ale z zaznaczonymi za pomocą lewych oczek fałszywymi szwami po bokach. Do zrobienia mojej Este wybrałam bawełnę Drops Safran. Pierwszy raz miałam ją na drutach, przerabiało mi się ją bardzo przyjemnie, jaka będzie w użytkowaniu przekonam się już raczej w przyszłym sezonie. Chociaż i teraz czasem zakładam top pod jesienny płaszcz, w końcu nie jest jeszcze tak bardzo zimno. Do tego kolor, który wybrałam, brąz, świetn

Navelli

Obraz
Jak to często u mnie bywa, trochę czasu minęło od momentu wydziergania tego topu, do momentu kiedy znalazła się chwila na zrobienie zdjęć. Planowałam założyć jakąś sukienkę, wybrać się nad jezioro i tam obfotografować sweterek. Ale sierpniowe, ciepłe dni przemknęły nie wiadomo kiedy, zrobiło się chłodniej, a liście na drzewach błyskawicznie zaczęły się przebarwiać. Dlatego przy pierwszej okazji, poprosiłam siostrę, żeby wystąpiła w roli fotografa i wtaszczyłyśmy wózek z Krzysiem na wzgórze na przeciwko domu. Specjalnie ciepło nie było, więc zrezygnowałam nie tylko z jeziora, ale i z sukienki. Za to było piękne niebo :). Sweterek powstał ze wzoru Navelli  Caitlin Hunter. Do jego zrobienia użyłam włóczki Must Have od Yarn and Colors. Jest to 100% bawełny, więc sweterek, czy może bardziej top, dobrze sprawdza się nawet w ciepłe dni. Producent oferuje tą bawełnę aż w 100 kolorach, w internetowym sklepie Woolloop dostępnych jest ponad 60, a właścicielka obiecuje, że będzie poszerza