Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Pod choinkę

Obraz
Szkoda, że ten świąteczny weekend nie trwał dłużej... Prezenty udało mi się wykończyć i rozdać, a nawet kilka zdjęć porobić. Mam nadzieję, że przyjdzie jeszcze taka bardziej prawdziwa zima, żeby się trochę przysłużyły obdarowanym. W tym roku zrobiłam dwa szaliki oraz czapkę i rękawiczki. Szaliki powędrowały do dziadka i do wujka. Zawsze był kłopot z prezentami dla nich, bo rzadko kiedy wyrażali jakieś pragnienia posiadania czegoś, ale takie ręcznie wykonane, praktyczne podarki chyba nawet przypadły im do gustu :D Szalik dla dziadka, niebieski (kolor 4305), bo ładnie wygląda z siwymi włosami i pasuje do dziadkowych szarych kurtek. Wykonany z Limy Dropsa, na podstawie zdjęć wzoru Dunaway , którego jednak nie kupowałam, a jedynie częściowo odtworzyłam. Wzór niezwykle elegancki, również, a może nawet bardziej, z cieńszej włóczki, tak jak początkowo wypatrzyłam i mnie zachwycił na blogu Wełniane myśli . Natomiast szalik dla wujka jest w kolorze brązowym (5

Zanim przyjdą święta

Obraz
Powoli wykańczam dziergane prezenty  na tegoroczne Boże Narodzenie, mam nadzieję, że uda mi się je wszystkie obfotografować zanim je zabiorą obdarowani. Niby nie powinno to sprawić problemu ale światło do zdjęć słabe, a i czasu w dzień też często brakuje, zwłaszcza w okresie około świątecznym. Tymczasem udało mi się wreszcie przechwycić i zrobić zdjęcia (kiepskie bardzo, ale są) czapce, którą zrobiłam młodszemu bratu na poprzednią Gwiazdkę. Zadowolona jestem z niej niezwykle, bo raz, że to był mój pierwszy żakard, dwa, że brat w niej wygląda całkiem nieźle i trzy noszona jest nieustannie (a to najważniejsze!).  Wzór to Reynald stworzony przez Dropsa. Włóczka, którą wykorzystałam to Lima, też Dropsa. Dedykowana we wzorze była Karisma ale chciałam zrobić czapkę nieco cieplejszą i przyjemniejszą w dotyku, więc padło na Limę, którą z resztą bardzo wtedy polubiłam. Mimo intensywnego użytkowania, nie zauważyłam, żeby czapka była jakoś zniszczona, tylko trochę porozciągana czego na gło

Stało się

Obraz
Właśnie. A skoro już się stało, to trzeba coś napisać ;) Z lekko przyśpieszonym biciem serca postanowiłam, że jednak spróbuję poprowadzić bloga. Tyle ciekawych i inspirujących blogów nieustannie przeglądam, więc pomyślałam, że może jednak warto pokazać także coś swojego. Tak tylko, żeby się troszkę pochwalić, może poukładać i przechować sobie kilka myśli. Tematycznie będzie tutaj okołowłóczkowo. Trochę moich prac, głównie na drutach, trochę inspiracji i zachwytów nad innymi pracami. Raz, czy dwa może zajrzy tu jakiś królik... Ten na załączonym obrazku na imię ma Rumcajs :) No, to tyle na pierwszy raz. Następny będzie już bardziej dziewiarski ;)