Z szafy Krzysia - 2019


Nie dziergam dużo dla mojego małego synka, ale przez cały rok uzbierało się kilka rzeczy, które chciałabym tutaj pokazać. Dwa kocyki, dwie czapeczki, mini chusta na szyję, rozpinany sweterek, kamizelka. Zrobiłam jeszcze jedną czapeczkę w grudniu, ale załapie się dopiero na jakieś następne zestawienie. Takie niewielkie ubranka dzierga się niezwykle szybko, wychodzę jednak z założenia, że póki co, Krzyś rośnie równie szybko i błyskawicznie by z nich wyrastał. Robię więc właściwie tylko takie rzeczy, które na pewno się przydadzą. Nie wyobrażam sobie też kupować w sieciówkach czapeczek, czy szalików, które zwykle wykonane ze sztucznych włókien zupełnie nie spełniają swojej roli.
Kursywą dodałam wiek Krzysia na zdjęciach, to jest dla mnie niesamowite, jak szybko się zmienia  małe dziecko.

Na początku był bawełniany kocyk
Gdy dziergałam mój pierwszy niemowlęcy kocyk, był rok 2015, a Krzyś był jeszcze w dość odległych planach. Nawet nie wiedziałam, czy to będzie kocyk dla mojego dziecka, czy może pojawi się jakieś wśród przyjaciół i będzie na prezent. Kupiłam po cztery motki bawełny  Drops Loves You 6 w morskim i ciepło-beżowym kolorze, przeszukałam internet w poszukiwaniu ciekawych ściegów i zrobiłam go według własnego pomysłu. Przypomina mi nadmorską plażę, ścieg francuski w kolorze błękitno-zielonkawym to fale na spokojnym morzu, a ten beżowy, fantazyjny ścieg to Cornflowers (kliknięcie w nazwę przeniesie do strony, z której go wzięłam). Tylko tyle, że mi zamiast chabrów przypomina kępy traw na wydmach. Brzeg kocyka zrobiłam nabierając dookoła oczka i przerabiając kilka rzędów ściegiem francuskim. Ten sposób wykończenia świetnie trzyma kształt. Wymiary kocyka: 70 cm szerokości i 90 cm długości. Idealnie sprawdził się w lato.
Krzyś na poniższych zdjęciach ma 4 miesiące.





W kolorze niezapominajek
Ten kocyk powstawał już jak byłam w ciąży. Gdzieś w połowie dziergania nabrałam przeświadczenia, że jak tylko go skończę, to zacznę rodzić... Tak się tym przestraszyłam, że nagle tempo przerabiania oczek znacząco mi spadło :D. Potem jednak, w ostatnich tygodniach ciąży pojawiła się u mnie cholestaza ciążowa. Wymęczona brakiem snu, ciągłym swędzeniem dłoni i stóp, oraz niepokojem o maleństwo, błyskawicznie dokończyłam kocyk, wyprałam i rozłożyłam do wyschnięcia. Następnego dnia, na świat przyszedł Krzyś. Przypadek? :D
Ten kocyk miał być ciepły i trochę większy. Wybrałam wełnę Drops Big Merino w cudownym kolorze niezapominajek, druty 5,5 mm i prosty ścieg ryżowy. Kocyk uwielbiam i używam cały czas, prawie wcale nie widać śladów użytkowania. Żałuję jedynie, że gdy go robiłam, nie znałam jeszcze metody łączenia końców włóczki za pomocą filcowania. Niestety przy tak grubej włóczce moje supełki i końce nitek są troszkę widoczne. Wymiary koca: 85 cm x 115 cm.
Na pierwszym zdjęciu Krzyś ma 3 dni, na drugim 7 miesięcy.




Pierwsza czapeczka
Czapeczki w kształcie kapturków są przeurocze, nie mogło takiej zabraknąć i u nas. Dziergałam ją bez wzoru, na podstawie różnych zdjęć z Instagrama i Pinteresta. Ciepła, ale delikatna i nie za gruba dzięki Drops Baby Merino. Zrobiłam ją na początku stycznia i bałam się czy nie będzie za mała, taka wydawała się malutka. Okazało się, że na samym początku była nawet ciut za duża ;).
Krzyś 6 dni.



Mikro kamizelka
To najmniej praktyczna rzecz, którą zrobiłam na drutach dla Krzysia. Ale musiałam... Napatrzyłam się na słodkie cudowności, jakie tworzy Olga (@hand_made_by_olga na Instagramie) i zrobiłam najprostszą jak się da kamizelkę. Zrobiona z Drops Belle nie ma szczególnych walorów grzewczych, ale w tym przypadku zupełnie mi to nie przeszkadzało.
Krzyś na zdjęciach 1-3 ma 4 miesiące, na czwartym nieco ponad miesiąc.





Tym razem ze wzoru
Kardigan jako jedyny w tym zestawieniu zrobiłam ze wzoru. Nie miałam ochoty i czasu na dokładne przeliczanie oczek i wymiarów, dlatego skorzystałam z darmowego wzoru Jack & Jill Baby Cardigan Jacket. Użyłam włóczki Drops Cotton Light, ma ona skład pół na pół bawełna z poliestrem, ale akurat taką miałam pod ręką i pasowała mi do wzoru. Zależało mi też, żeby sweterek nie był zbyt ciepły, tylko taki na nieco chłodniejsze letnie wieczory. Zieleń khaki plus drewniane guziki w sam raz dla małego leśnego ludka.
Krzyś 4 miesiące.





Pomponiki
Czapeczka plus malutka chusta na szyję na pierwsze chłodne, jesienne miesiące powstały z Drops Cotton Merino. Jeszcze bawełna, ale już z wełną z merynosów dla większego ciepła. Banalnie proste wzory. Czapeczka to po prostu tuba dziergana francuzem, bez żadnego dodawania, ani odejmowania oczek, po osiągnięciu odpowiedniej wysokości złożona na pół i zszyta. A żeby było uroczo, na początku i końcu szwu dodałam po małym pomponiku. Taki trochę mały ufoludek z czułkami ;).
Chusta trójkątna, też dziergana francuzem, nowe oczka dodawałam klasycznie, na brzegach i na środku. Też myślałam o pomponikach, ale obawiam się, że długo by nie przetrwały w rączkach i buzi ciekawskiego malucha.
Na pierwszych trzech zdjęciach Krzyś ma 6 miesięcy, a na czwartym 7,5.





Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam tym postem ;). Następny taki pojawi się za dłuższy okres czasu, gdy znowu nazbiera się trochę Krzysiowych ubranek itp. do pokazania.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Catkins

Malachitowy Smok

Cloche - niebanalna elegancja