Nellissimo

Moja najnowsza wydziergana praca powstała dość spontanicznie. Nie planowałam robić w najbliższym czasie żadnych ciepłych szali lub chust. Ale niedawno opublikowany wzór na chustę Nellissimo bardzo mnie oczarował.
Autorka wzoru - Asja Janeczek, prezentując na zdjęciach swoją chustę, pięknie przekazała nie tylko kolor, fakturę czy kształt, ale również przekonała mnie o jej ciepłości, miękkości i przytulności. No i jeszcze coś, wzór jest dwustronny, nie trzeba się przejmować jak się układa, bo obie strony są atrakcyjne. To mnie ostatecznie przekonało, że chcę taką mieć. Zaplanowałam, że jesienią się zabiorę za moją Nellissimo. Ale projektantka zaproponowała KAL, a ja akurat miałam zły dzień i bardzo smętny nastrój... W ramach poprawiania sobie humoru mój plan radykalnie się zmienił, szybko kupiłam włóczkę, oraz wzór i nabrałam pierwsze oczka.
Zaczęłam chustę 29 marca, ostatnie oczka zamknęłam 21 dni później, niestety trochę musiałam poczekać na zdjęcia, ale wczoraj się udało parę zrobić. Samo dzierganie trwało, jak na mnie, dość szybko, bo tak mi się dobrze pracowało z tym wzorem, że nie rozpraszałam się żadną inną robótką. Lekkim wyzwaniem okazało się być blokowanie. W moim małym mieszkanku oznaczało to utrudniony dostęp do połowy pokoju i nieco nietypowe ustawienie niektórych mebli. Na szczęście, podczas tych manewrów mojego Ukochanego nie było w domu, więc nie mógł protestować. Jak wrócił, tylko popatrzył  i mruknął pod nosem, że po co mi to takie wielkie...
A spore jest. Robiłam rozmiar M/L, ale nie przejmowałam się specjalnie próbką. Moja chusta wyszła długa na 330 cm i głęboka na 80 cm. Jest się czym opatulać. Zwłaszcza, że chusta jest nie tylko duża, ale i cieplutka i mięciutka, dokładnie tak jak chciałam. A to za sprawą włóczki Drops Puna, 100% alpaki, do której na pewno jeszcze nieraz wrócę. Piękny morski kolor dodatkowo jeszcze zwiększa moje zadowolenie z wykonanej chusty. 
Zdecydowanie polecam Nellissimo, nie tylko dlatego, że to naprawdę piękna chusta, ale też dlatego, że robi się ją bardzo przyjemnie, bez dużych komplikacji, ale i bez znużenia.

PS. Więcej informacji technicznych na moim ravelry.







Komentarze

  1. Piękna chusta w cudnym kolorze!Chyba się na nią skusze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! I polecam, bardzo przyjemnie się ją robi :)

      Usuń
  2. Piszę jeszcze raz, nie widzę swojego komentarza sprzed chwili. Przepiękny! I kolor i wzór. Też się pewnie na niego skuszę, ale nie wiem kiedy, bo weny od kilku miesięcy brak. Co zaczynam, to pruję. Czekam więc na lepsze dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wena bywa kapryśna niestety. Ale na pewno wróci!

      Usuń
  3. Piekna.Tez mam na nia ogromną chęć ,ale troszkę sie boję czy podołam;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest trudna, a na grupie projektantki na ravelry zawsze można znaleźć pomoc w razie jakichkolwiek problemów :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Malachitowy Smok

Catkins

Skarpetki na święta