Kolejny szalik z Limy

Wydziergany również na prezent, dla teścia. Wybrałam granatowy kolor (9016), dość elegancki moim zdaniem, ale żeby szalik nie był zbyt oficjalny, szukałam wzoru o wyraźnej, nieco rustykalnej strukturze. Ridges Andry Asars wydaje mi się, że spełnia moje wymagania. Nie do końca podobają mi się skośne brzegi na początku i końcu szalika, może gdyby chciało mi się trochę pokombinować coś bym na nie poradziła... Ale nie chciało mi się :P.




Ostatnim prezentem jaki pozostał do wręczenia jest piękna i delikatna Zaria. Dostanie ją mama mojego męża. Pierwszy raz robiłam coś z włóczki Baby Alpaca Silk i jestem bardzo zadowolona, do tego stopnia, że szybko kupiłam kolejne motki i z nich powstaje już kolejna chusta. Długo się zastanawiałam nad wyborem kolorów. Teściowa zawsze powtarza, że jej ulubione kolory ubrań to czarny, biały i czerwony, ale ostatnio widzę, że pokochała również wszelkie lawendowe i wrzosowe odcienie, przynajmniej, jeżeli chodzi o dodatki do wnętrz. Myślę, że kolor opisywany na stronie Dropsa jako szaro-fioletowy jasny (1760) też przypadnie jej do gustu. Mi się bardzo podoba, chociaż ogólnie nie przepadam za fioletami. Do niego dobrałam biały kolor i tak powstała moja pierwsza chusta z jedwabnej włóczki (no może i  tylko częściowo jedwabnej ale dodatkiem jest wspaniała alpaca!).





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Malachitowy Smok

Catkins

Skarpetki na święta