Więcej ciepła


W tym roku jesień nie rozpieszcza nas nadmiarem słońca. A szkoda, bo tyle dookoła barw, które w świetle słonecznym wyglądają najpiękniej. No i jak nie ma słońca to jest dużo chłodniej... Na szczęście po pochmurnym i deszczowym tygodniu dzisiejsza niedziela była słoneczna i idealna na spacer, a przy okazji na zrobienie kilku zdjęć.
Sweter, który chcę pokazać w tym poście powstał już dawno, bo jeszcze wczesną wiosną. Brakowało mu tylko guzików. Nie chciałam zamawiać przez internet kilku sztuk, więc tak powoli mijały tygodnie i miesiące, podczas których, sporadycznie zaglądałam do różnych pasmanterii. Niestety, wszędzie spotykałam tylko zupełnie nieatrakcyjne, plastikowe guziki, a marzyły mi się drewniane... W końcu trafiłam do stacjonarnego sklepu amiqs w warszawskim centrum handlowym Blue City. Do tej pory kupowałam włóczki wyłącznie przez internet, a tam, po raz pierwszy mogłam podziwiać tyle pięknych i dobrej jakości włóczek na żywo! Dotknąć, powąchać przed kupieniem! Na szczęście do Warszawy mam daleko, do innych podobnych sklepów jeszcze dalej, więc nie mogę bywać w nich zbyt często... Ale wracając do guzików, w amiqs'ie wreszcie znalazłam drewniane, tyle że, oprócz nich było jeszcze wiele innych, które mi się podobały. W końcu wybrałam odpowiednie i tak, mój sweter wreszcie doczekał się zapięcia. A po kolejnych tygodniach, doczekał się również sesji fotograficznej :).
Korzystałam ze wzoru Mist od Garnstudio. Tak jak zalecano we wzorze, użyłam włóczki Drops Andes, ale nie miałam drutów grubszych niż 8 mm, więc postanowiłam robić na tych, które mam. Oczywiście próbka wychodziła mniejsza, dlatego wybrałam większy rozmiar swetra niż zwykle noszę, a po przeczytaniu kilku opinii, że rozmiarówka dla tego modelu jest raczej mała, stanęło w końcu na rozmiarze XL (zwykle noszę S). Zużyłam 550 g wełny.
Marzył mi się cieplutki sweterek na chłodne sierpniowe wieczory i jesienne spacery. Włóczka Andes jest moim zdaniem do tego celu idealna, gruba, a w składzie wełna i alpaka. Do tego, dzianina robiona drutami mniejszymi niż zalecane jest zdecydowanie bardziej zwarta, a co za tym idzie, jeszcze cieplejsza. Jedynie problemem jest łatwość z jaką się mechaci, ale mogę to przeboleć. Najważniejsze, że w takim swetrze jest mi zdecydowanie cieplej, niż w kupowanych wcześniej w popularnych sieciówkach :).










Komentarze

  1. Z tymi guzikami wyszło trochę w marynarskim stylu - elegancko i ponadczasowo. No i granat to zdecydowanie Twój kolor! Fajnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) kolor włóczki wybierali moi rodzice i muszę przyznać, że wiedzieli co robią :D

      Usuń
  2. Piękny kobaltowy kolor:) Ładny sweter:) Lubię warkocze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, bardzo twarzowy kolor i elegancki fason. Może też przekonam się do Andesa:-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to czytać :) Najbardziej cenię Andesa za ciepło, które daje ;) Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Catkins

Malachitowy Smok

Prosze państwa oto miś...